Jak medycyna naturalna pomogła mi w walce
z bólem stawów i kręgosłupa?
Witam Was! Mam na imię Zbyszek i chciałbym Wam opowiedzieć historię mojej walki z uciążliwymi bólami stawów i kręgosłupa. Chcę Wam powiedzieć, jak bardzo pomogła mi medycyna alternatywna. Niby wszyscy ją tak wyśmiewają – przecież to tylko magnesy, kadzidełka itd. W rzeczywistości jednak, to dzięki niej mogę sprawnie się poruszać. Dodam, że wcześniej korzystałem z możliwości medycyny „naukowej”. Przyznam, że w pewnym stopniu mi ona pomogła, lecz po pewnym czasie okazało się, że ta „niby-poprawa” trwała bardzo krótko, po czym wszystko wracało do stanu pierwotnego...
Uporządkujmy fakty...
Od kilkunastu lat pracuję fizycznie na kolei. Mam uprawnienia manewrowego – ustawiacza co oznacza, że dziennie muszę spinać i rozpinać dziesiątki wagonów. Do tak dużego wysiłku trzeba się przyzwyczaić. Niemniej, po kilku miesiącach intensywnej pracy „weszła mi ona w krew”. Nie odczuwałem już tak dużego zmęczenia i widziałem swoją przyszłość w świetlistych barwach... Niestety, nadszedł dzień który całkowicie zmienił moje podejście do tych spraw. Próbując „rozpiąć” wagon poczułem niezwykle silny ból w kręgosłupie. Był on tak gwałtowny, że moi współpracownicy musieli mi pomóc stanąć na nogi. Diagnoza była prosta i straszna zarazem – zwyczajnie wypadł mi dysk. W tej chwili nie wiedziałem jeszcze, że drogą do mojego wyzdrowienia będzie medycyna naturalna.
Leczenie...
Leczenie urazu i rehabilitacja były dla mnie koszmarem. Zażywałem niezwykle silne leki przeciwbólowe. Co więcej – od czasu do czasu dolegliwości wracały. Ze względu na stan zdrowia groziła mi utrata uprawnień. Tak długi czas spędzony w domu spowodował, że zaczęły się pojawiać różnego rodzaju bóle stawów. Codzienne czynności stały się dla mnie koszmarem! Co gorsza – dużą trudność powodowało zwykłe wstawanie z łóżka. W końcu, po dłuższym leczeniu mój stan zaczął się poprawiać, a przynajmniej polepszać na tyle by móc wrócić do pracy. Niestety, w związku z moim stanem zdrowia praca (która kiedyś nie była dla mnie problemem) teraz stała się strasznym ciężarem...
Medycyna alternatywna.
Męcząc się tak samemu ze sobą, postanowiłem spróbować innych metod leczenia. Ciekawą propozycją wydawała mi się medycyna naturalna. Niestety, moi bliscy jedynie pukali się w czoło. Przecież żaden z nich nie wierzył że to może mi pomóc! Ja co prawda też za bardzo nie wierzyłem ale co pocznę – ból od czasu do czasu nasilał się a ja biedny nie mogłem normalnie pracować. Pomimo sporej niechęci, jaka z tego powodu spotkała mnie ze strony moich znajomych, postawiłem na terapię manualną...
Terapia manualna – o co chodzi?
Wprawdzie nie jestem specjalistą w dziedzinie medycyny naturalnej, jednakże w kilku zdaniach spróbuję opisać to, co spotkało mnie u mojego terapeuty. Sama terapia manualna polega na odpowiednim uciskaniu konkretnych miejsc na powierzchni ciała pacjenta. Co ciekawe, istnieje kilka szkół z których każda wypracowuje odrębny sposób prowadzenia takiej terapii. Przykładowo dowiedziałem się, że terapia manualna wykorzystywana przez naszych terapeutów jest złagodzoną odmianą terapii, z jakiej korzystają np specjaliści z Ukrainy... Terapia prowadzona przez naszych specjalistów nie jest tak dotkliwa dla organizmu (mniej bolesna) i potrafi sprawić bardzo dużo przyjemności. Jest ona przeznaczona dla wszystkich, którzy borykają się z bólami kręgosłupa i stawów.
Wizyta i... dobre samopoczucie!!!
Wizyta u specjalisty zajmującego się terapią manualną nie zapadła mi zbytnio w pamięć. Po prostu chwyciłem się jej jako ostatniej deski ratunku! Niemniej, po jej zakończeniu doszedłem do wniosku, że ból jest znacznie mniejszy a moje samopoczucie lepsze. Pamiętam, że odczucie które towarzyszyło mi przez cały czas trwania zabiegu powodowało moje ogromne odprężenie... Jeszcze nigdy od czasu mojego wypadku nie czułem się tak dobrze. Teraz mogę wrócić do pracy będąc w pełni sił. Oczywiście – ból od czasu do czasu powraca, jednak jego nawroty są coraz słabsze od od czasu gdy korzystam z terapii manualnej. Medycyna naturalna okazała się moim jedynym ratunkiem.